Siedzę sobie na Hatton Cross. Mamy już prawie koniec tygodnia, a ja nadal jestem zakręcona.
Cztery dni spędzone w Polsce minęły szybko, w poniedziałek udałam dię do nowej pracy. Proces adaptacji w toku.
Wczoraj z zespołem byliśmy na testowaniu wina oraz obiedzie.
W zestawie było spumante, białe wino o owocowej nucie, wytrawne wino białe, Pinot Noir, Cabernet Savignon oraz porto.
Ku mojemu zdziwieniu polubiłam Chardonnay!
Myślę, że inaczej spojrzałam na świat win. To świat pełen smaków i aromatów oraz - ku mojemu zdziwieniu - kolorów!
No comments:
Post a Comment