Co za tydzień właśnie minął.
Tydzień pełen emocji, wydarzeń, dreszczy i wszystkiego!
We wtorek zostałam wybrana na organizatora wyjścia zespołu na piwo. Wybrałam więc Pig's Ears, moją ulubioną piwnicę z piwami. To był strzał w dziesiątkę! Świetne jedzenie, wybór piw i znakomite towarzystwo.
Środa - wyszliśmy z Bożydarem na obiad na statku, niestety, Bożydar pomylił godziny, więc kurs przeniesiono nam na piątek, a my tymczasem poszliśmy na zwykły obiad do restauracji włoskiej.
Czwartek - moje pierwsze Christmas party tutaj.
Bardzo radosne, z tańcami i Happy birthday dla mnie śpiewanym przez 50 osób.
Piątek - długo wyczekiwany obiad na Tamizie, przy blasku świec, orkiestrze na żywo, tańcach i pięknych widokach Londynu nocą.
Cudnie.
Przy okazji kupiłam sobie eleganckie czarne szpileczki, które okazały się miec ekstra promocyjną cenę 9 funtów.
Wczoraj natomiast odbył się mój pokaz olejków.
Popularność moich olejków przerosła moje oczekiwania: został mi tylko jeden.
Jestem z siebie bardzo dumna, bo miałam odwagę zrealizować swoje marzenie i pokazać światu, co siedzi mi w głowie.
No comments:
Post a Comment