Ha, wieki temu pisałam.
Mamy prawie koniec lutego, a my zaczęliśmy z Bożydarem Nowy Rok z przytupem i poklaskami.
Za niecałe dwa tygodnie przeprowadzamy się do znalezionego przeze mnie mieszkania w Ealing. Ealing jest postrzegane jako polska dzielnica, a dla nas będzie to bliżej centrum oraz w punkcie środkowym pomiędzy naszymi pracami.
Bożydar wymyślił takie wymagania dla mieszkania, że wydawało sie niemożliwością znaleźć coś, co by je spełniało. Po czterech miesiącach jednak udało sie znaleźć i voila! przeprowadzamy się.
Nasze mieszkanie będzie mieć też prywatny ogród, więc juz zaczynam rozglądać się, w jaki sposób mogę sadzić rosliny i zioła.
A za miesiąc jedziemy do Polski, bo moja bratanica będzie mieć roczek. Jest to tak słodkie dziecko, że chciałoby się je schrupać. :-)
Ech, zmiany, zmiany.
No comments:
Post a Comment